Hej!
Kolejny odcinek, z lekkim opóźnieniem spowodowanym chronicznym brakiem czasu na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni. Nowy rok witamy nową dla nas formą, bo solocastem. Niestety nie udało nam się znaleźć chwili na wspólne nagranie, a że nie chciałem by pojawiła się przerwa w naszej całkiem fajnie utrzymującej się regularności to nie pozostało mi nic innego jak samotnie zasiąść w naszym studiu i popełnić odcinek w pojedynkę. Tak oto powstał ten odcinek, mam nadzieję że da się go słuchać. A w odcinku który wyszedł dłuższy niż myślałem: